Facebook co chwilę podsuwa swoim użytkownikom jakieś wspomnienia, przypomnienia i wyliczenia dotyczące naszych wirtualnych „znajomości” i związanych z nimi aktywności. Instagram nie jest taki nachalny. Nie narzuca się tak ostentacyjnie. Dla mnie to takie „ciche” medium. Właśnie dlatego ostatnio wolę tam publikować moje obrazki z życia. Gdybym miał to wyrazić językiem dyktanda, to brzmiałoby to tak: życie lepiej żuje się w nie aż tak żwawym nurcie🙂
Właśnie z powodu wspomnianej „subtelności” Instagrama prawie przegapiłem fakt, że zamieściłem tu już 1000 zdjęć. A wiadomo, że duże i okrągłe liczby dają nam do myślenia, choć nie różnią się przecież niczym od wszystkich innych, nawet tych z ułamkami i ujemnych. A jednak.
Zatrzymałem się chwilę przy tym spostrzeżeniu i zastanowiłem się, czy powinienem to jakoś uczcić, jakoś ten fakt podkreślić. Może zamieścić jakieś szczególnie udane zdjęcie albo jakiś wyjątkowy krajobraz, widok czy obiekt sfotografować. W trakcie tego namysłu, jakby w odpowiedzi, zadźwięczało mi w głowie hasło „1001 drobiazgów”.
1001 drobiazgów doskonale oddaje to, co pokazuję w moich osobistych kanałach w social media. Czemu?
Moje życie składa się drobiazgów. Szczególnie teraz, kiedy choroba zmusiła mnie do zwolnienia tempa aż do granic możliwości (np. zawieszenie pracy nad tym blogiem😉 ). W takich sytuacjach miewa się więcej sposobności by dostrzegać i celebrować to, co pomijamy w pędzie i gonieniu za sprawami i tematami ważnymi i podniosłymi.
Drugi powód to że uważam, że najlepsze kompozycje tworzy rzeczywistość samoczynnie i nie warto jej pomagać. Może dlatego nie wszedłem nigdy zbyt głęboko w nurt estetyki „instagramowej”. Kombinacje drobiazgów są gotowe wokoło, trzeba je tylko złapać.
Nie znaczy to wcale, że nie korzystam z filtrów i programów do obróbki. Wprost przeciwnie. Każdy kto próbował oddać przy pomocy aparatu to, co zanotował jego mózg przy pomocy oka wie, że nie jest to takie proste. Krajobraz wewnętrzny to nie jest kwestia optyki.
I znowu, kiedy kontemplowałem liczbę 1000, jakby w odpowiedzi, rzeczywistość podsunęła mi 1001.drobiazg. 1001. kombinację. 1001. kompozycję. Chaos, którym się upajam i dzielę w nadziei, że skosztujecie choć odrobiny przyjemności, której dostarcza mi życie.
Patrzcie i Myślcie🙂

Życie składa się z drobiazgów, czyli jak przeglądam się w swoim koncie na Instagramie, jak w lustrze