Są tacy, co twierdzą, że wszyscy mnie znają. Że czasem strach otworzyć lodówkę, bo tam… Paweł Paniec. Na szczęście nie jest to prawda. Czemu na szczęście? Bo Ty mnie nie znasz i możemy się poznać. A ja bardzo lubię poznawać ludzi, zjawiska, wszystko. Jestem ciekawy świata i pewnie dlatego postanowiłem studiować filozofię. To było w zeszłym stuleciu, więc od tego czasu w moim życiu wiele się zdarzyło, poza filozofią poznałem wiele innych spraw i wbrew powszechnej opinii o filozofach wiodę żywot bardzo aktywny. Nie potrafię inaczej, bo jako ojciec trójki Dzieci, mąż wspaniałej Żony, autor wielu pomysłów i realizator jeszcze większej ich ilości nie mogę sobie pozwolić na tkwienie pośród teorii. Zresztą nigdy nie chciałem. Zawsze ciągnęło mnie, żeby działać i robiłem to. Nawet częściej niż powinienem. Teoria bez praktyki nie jest dla mnie. Stąd nazwa mojego bloga Patrzę i Myślę.
Dwa słowa, które mieszczą w sobie to, co tu znajdziesz.
„Patrzę” wzięło się nie tylko z tego, że lubię fotografować, ale przede wszystkim z tego, że trzeba mieć zmysły szeroko otwarte na świat i tak szukać inspiracji oraz pól działania.
„Myślę”, bo myślenie to najbardziej skuteczne narzędzie działania, jakim dysponujemy.
W ciągłej wymianie między Patrzę i Myślę toczy się moje życie, nasze życie i o tym będę pisał.
Znajdziesz tu ładne obrazki, które udało mi się uchwycić w kadrze. Czasem z komentarzem, a czasem takie, które komentarz mógłby tylko zepsuć.
Będzie tu dużo o dzieciach, bo mam ich dużo, a do tego od pewnego czasu zajmuję się zawodowo filozofowaniem z Dziećmi, o czym będę pisał szerzej w specjalnej sekcji tego bloga.
Poza tym realizuję różne projekty dotyczące kultury, edukacji, ekologii. Niektóre z nich są mojego autorstwa, inne są wymyślane przez lepszych ode mnie.
Działam w obszarze NGO, ale i biznes nie jest mi obcy, zatem refleksje z tych obszarów mogą się tu znaleźć.
A poza tym podzielę się z Tobą wszystkim, co uznam za pożyteczne i przyjemne, co chciałbym, żeby przyniosło Ci korzyść.
Niektórzy mogą powiedzieć, ze zapowiada się blog lajfstajlowy. No i będą mieli dużo racji, bo jakie życie, taki styl. Mój styl.